Dziennik Louisa van Gaala (z przymrużeniem oka) #2

» 8 września 2014, 09:04 - Autor: Biafra - źródło:
Zastanawialiście się kiedyś, jak może wyglądać dzień z życia nowego menedżera Manchesteru United? A może macie ochotę przeczytać kilka wpisów z jego prywatnego dziennika? Poniżej znajdziecie drugą notkę, oczywiście, z lekkim przymrużeniem oka.
Dziennik Louisa van Gaala (z przymrużeniem oka) #2
»
>>Zrobiłem wszystko, aby mieć pewność, że przeciwko Sunderlandowi także damy dupy. Wtedy Mata zrobił akcję i strzelił gola. Zdrajca. Zremisowaliśmy, ale to wystarczyło. Dwa dni później mogę krzyknąć \"Di Maria is in the house!\" Nie jestem pewien, jak daleko mogę się w tej kwestii posunąć, ale publicznie wspomniałem także o Messim i Vidalu. Jeśli jakimś cudem Ed ich zakontraktuje, będę biegał na golasa po sali konferencyjnej.

Robin wyszedł w podstawowym składzie w niedzielę. Brakowało mi go od mistrzostw świata. Minęliśmy się na korytarzu po raz pierwszy od pobytu w Brazylii i natychmiast nasze dłonie się odnalazły. Biodra zawirowały. Truss wie o wszystkim. Rozumie mnie. Ona jest moją panią na co dzień, ale Robin to prawdziwy wariat w łóżku. Był bardzo smutny, kiedy uczyniłem Rooneya kapitanem. Wysłał mi 239 smsów w ciągu trzech dni! Powiedział, że go zdradziłem, ale pobawiliśmy się nieco i wszystko wróciło do normy.

Przypuszczam, iż teraz zacznę wygrywać, skoro mam już prawie drużynę, o jaką mi chodziło. To powinno być dziecinnie łatwe. W końcu to właśnie ja sprawiłem, że Ron Vlaar zaczął grać dobrze. Jednak czasami nawet trener może niewiele zrobić i nawet Van Gaal nie jest w stanie uczynić Toma Cleverleya dobrym piłkarze, więc szybko się go pozbyłem. Poza tym, jaki menedżer decyduje się płacić Ashley\'owi Youngowi tygodniówkę rzędu 120 tysięcy funtów?! Amatorszczyzna! I kim jest ten cały Kagawa? Co on potrafi? Nie mam nawet pojęcia, jak on wygląda. Z kolei ten chłopak, Smalling, jest nieco dziwny. Stale ma wyraz twarzy, jakby właśnie doznał wstrząsu mózgu. Zresztą, gra tak samo. Wszystko jest dobrze, kiedy trzeba biegać lub podnosić ciężary na siłowni, ale gdy przychodzi poćwiczyć z piłką, albo się wywala, albo biegnie z płaczem do szatni. Phil Jones na treningu połamał pół drużyny i teraz wszyscy się z niego śmieją...

To Giggs przekonał mnie, żeby zrobić z Rooneya kapitana. Stwierdził, że odpowiedzialność powinna go zainspirować do lepszej gry. Odpowiedziałem, że zarabiając 300 tysięcy funtów tygodniowo nie powinien potrzebować żadnej pieprzonej inspiracji, ale niech mu będzie. Giggs wyznał również, że jego zdaniem Fletcher wciąż może być świetnym środkowym pomocnikiem. Padłem ze śmiechu, ale żeby się nie czepiał, dałem mu rolę wicekapitana. To i tak nie ma znaczenia. Walijczyk dodał także, iż Tom Cleverley wciąż może być najlepszym pomocnikiem w Europie, iż nie powinienem pozwolić odejść Ferdinandowi i Evrze oraz, iż powinienem przekonać Paula Scholesa, Edwina van der Sara i Gary\'ego Neville\'a do powrotu z emerytur. Wszyscy trenerzy potrafią mnie na swój sposób rozśmieszyć, ale Ryan okazał się prawdziwym mistrzem.

Niemniej, ogólnie wszystko idzie dobrze. Chciałbym tylko, żeby Ed przestał namawiać mnie do ciągłego powtarzania, że Manchester United jest najlepszym klubem na świecie. Przecież tak nie jest. Ale będzie, kiedy zakończę pracę tutaj. Wciąż nie mogę uwierzyć, iż mogę pracować z sir Bobbym Charltonem każdego dnia. SIR Bobby Charlton! Cóż, szczerze mówiąc, czasami miałbym ochotę iść z nim do toalety, ale póki co, pozwala mi się tylko tam odprowadzać. Trzy miesiące i jestem najlepszy nawet w tym. A to dopiero początek!

Czwartek, 4 września.

Okej, to jest zbyt łatwe. Wszystko, co muszę zrobić to sprawić, żeby zespół grał źle, a wtedy Ed da mi kilku nowych zawodników. Kłamanie prosto w twarz jest tym, co uwielbiam! Ile czasu minie, zanim ktoś się zorientuje? Mój wybór składu na Milton Keynes był idealny. Jedyne, co mogłem zrobić to powstrzymywać się od uśmiechu, kiedy wpadały kolejne gole. Giggs był wściekły. Jednak ja i Albert dobrze się bawiliśmy. Sprawdzamy, jak daleko możemy się posunąć.

W każdym razie, na MK Dons wybrałem tych piłkarzy, których chciałem się pozbyć dzięki Edowi i wrzuciłem ich do 3-5-2, nakazując potraktować jako gierkę treningową. Poszło lepiej niż się spodziewałem! 0:4! Następnego dnia Ed już pisał do każdego klubu w Europie, czy nie chcą kogoś kupić od nas...<<

Kolejny wpis (część) pojawi się we wtorek...Miłego!

PS: Wpis pochodzi z bloga The People Person. Moje jest tylko tłumaczenie.


TAGI


« Poprzedni news
Reprezentacje: Inauguracyjna kompromitacja Portugalii
Następny news »
Trickbox: Najlepsze zagrania sierpnia!

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (11)


LTMek: Rewelacyjne! ;)
Szacun za świetne tłumaczenie :)
» 8 września 2014, 09:48 #3
kckMU: Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.09.2014 13:08

to taki typowo angielski humor. jednemu odpowiada drugiemu nie.

takie artykuły nie mają zwalać z krzeseł tylko lekko rozśmieszać.
» 8 września 2014, 13:08 #2
IMMM: Typowo angielski humor to Monty Pyton ;)
» 8 września 2014, 15:12 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.